Idealna działka? Dobrze zlokalizowana, duża i foremna, o urozmaiconej rzeźbie terenu, z wjazdem od północy… cechy atrakcyjnej parceli można długo wymieniać. Prawda jest jednak taka, że „idealna działka” nie istnieje. Ale gdy trudno o kompromis, zawsze można poprosić o pomoc internautów lub ostatecznie architekta, który pokaże nam projekty domów możliwych do wykonania na naszej działce.
ADAM:
Teściowie zrobili nam prezent: obdarowali nas działką i są przekonani, że jesteśmy w siódmym niebie i że natychmiast będziemy się budować. A my od miesiąca nie możemy się dogadać. Działka jest w fajnym miejscu, ale ma jeden feler, jest stroma, dlatego chciałbym ją sprzedać. A żona upiera się, że to fantastyczne miejsce. W ubiegłym tygodniu otarliśmy się o pozew rozwodowy ©. Ratujcie!
PIOTREK
Więcej konkretów. Myśleliście wcześniej o budowie czy dopiero działka wywołała impuls na jakiś projekt domu? Bo jeśli to ten drugi przypadek, to może rzeczywiście nie warto z tego powodu wywracać sobie życia do góry nogami.
TOMASZ
Owszem, myśleliśmy o budowaniu domu, bo mamy małe mieszkanie i drugiego potomka w drodze. Ale choć darowanemu koniowi w zęby się nie zagląda, to ta różnica poziomów jest ogromna, 5 m na 40 m, ze spadkiem w stronę drogi. To co najmniej podwoi koszty budowy, a na to nas nie stać.
JAN
Fakt, taki teren może i ciekawie wygląda, ale budowanie na nim jest koszmarnie drogie: inne fundamenty, ściany szczelinowe, palowanie. I musisz zrobić badania geologiczne, żeby sprawdzić, czy dom się utrzyma.
LENA
Dodaj do tego kłopoty z odwodnieniem, a raczej z nadmiernym nawodnieniem, czyli z zalewaniem domu przy każdym deszczu. Sprzedawajcie!

ADAM
Ha, to są właśnie moje argumenty:). Problem w tym, że sprzedać nie będzie pewnie łatwo, bo taka działka jest mniej wartościowa.
ANA
Wypraszam sobie ©. Mieszkam pod Krakowem na mocno stromej górce i mam najbardziej wartościową działkę pod słońcem! Widoki takie, że każdy kto do nas przychodzi, kończy z nosem w oknie. W życiu bym się nie zamieniła na płaską patelnię. Krakus umie docenić prawdziwą wartość, a u nas w Małopolsce takie widokowe działki są właśnie najdroższe.
ADAM
To są argumenty mojej żony ©. Ale dzięki za głos w sprawie.
PIOTREK
Widzę tu jakieś lekkie pomieszanie pojęć. Co do problemów z odprowadzeniem deszczówki, to w przypadku stoku ze spadkiem w kierunku drogi nie ma żadnych, wręcz odwrotnie: wystarczy dobre orynnowanie z przekierowaniem wody poza tylną ścianę domu i resztę załatwia grawitacja. Druga sprawa: badania geologiczne gruntu nie na każdej stromej działce są konieczne. Tylko na gruntach nienośnych, podmywanych, torfach i osuwiskach. Informacje o tym, czy wasza działka naprawdę wymaga odwiertów, można zwykle uzyskać w gminie. A same odwierty to też nie koniec świata, jeden kosztuje od kilkuset do tysiąca złotych, w zależności od lokalnych zwyczajów.
MAREK
Dodam, że odwierty nie są obowiązkowe. Robisz je dla własnego spokoju, żeby mieć pewność, że dom ci nie zjedzie. Ale naprawdę rzadko są konieczne. Dobry murarz potrafi zwykle ocenić grunt na oko.
ARCHI
Moim zdaniem jeśli okolica jest ładna i dojazd sensowny, to działka na wzniesieniu jest dużo lepsza od płaskiej. Wymusza, żeby dom był ciekawiej zaprojektowany.
GAJ
A nie masz tam choć jednego płaskiego kawałka, żeby budować jak człowiek?
ADAM
Bardziej płasko jest przy drodze, potem teren się dość stromo wznosi. Ale żona nie chce słyszeć o budowaniu na dole. Właśnie o to była największa drama: chciałem pójść na kompromis i zaproponowałem, żebyśmy przemyśleli budowę na dole, 6 metrów od frontowego ogrodzenia, a kobieta w krzyk, że to głupota, że zmarnujemy potencjał dziatki itd. A przecież warto też pomyśleć o tym, jak się będziemy czuli za 15-20 lat, kiedy trzeba się będzie wspinać.
GAJ
Mądrą masz żonę ©.
LEGIA
No, nie przesadzaj z tym wspinaniem. Pięć metrów różnicy to nawet nie jest drugie piętro w bloku. Siedemdziesięciolatkowie wchodzą bez problemu.
GNOM
Jak masz działkę na zboczu z piękną panoramą, a postawisz dom na dole przy drodze, to właściwie cała reszta terenu jest zmarnowana, trochę tak jakbyś ją odciął. Bo jak dom stoi przy płocie, to po co miałbyś kiedykolwiek wchodzić na górę, skoro nic tam nie ma, tylko widok? A jeśli zbudujesz wyżej, to widok masz na co dzień, od rana do wieczora, a u stóp leży ci piękny kawał gruntu – bardziej płaski, więc możesz tam grać z dziećmi w gałę albo z żoną w badmintona. Wbrew pozorom wybór miejsca na takiej działce decyduje o stylu życia.
PIOTR
Wracając do samej budowy, konkretnie do ścian: jeśli będziesz miał sensowny projekt, to żadne palowanie ani ściany szczelinowe nie będą potrzebne, w końcu to nie biurowiec. Tak naprawdę jedyna pozycja, w której wzrosną ci koszty, to projekt indywidualny. Wystarczy trochę fantazji, zamiast polskiej klasyki (parter z centralnie umieszczonym wejściem i poddasze z dwiema lukarnami) budujesz dom parterowy częściowo podpiwniczony (od niższej strony), w którym bryła wykorzystuje nachylenie stoku. A w tym podpiwniczeniu, inaczej „przyziemiu”, robisz np. przeszklony salon. I masz w zwykłej cenie trochę inny, dużo fajniejszy i niesztampowy dom. Tylko znajdź dobrego architekta.