Teraz dla odmiany jest chłodniej… Więc przed południem robię trening na sztandze, a wieczorem na przyrządach strongmańskich. Dziesięć konkurencji razy dwa -w ciągu dwóch godzin. Przy tym krótkie przerwy, znacznie krótsze niż na zawodach. W praktyce podczas jednego treningu zaliczam tyle, ile na dwóch imprezach. Teraz rozumiesz, dlaczego start w zawodach to dla mnie codzienność. No tak, ale jak Ty …